
Tak płeć wpływa na funkcjonowanie świat biznesu i ekonomii. 7 mocnych argumentów
Nie jest tajemnicą, że kobiety często działają inaczej niż mężczyźni – i kierują się innymi motywacjami. Trudno dziś przekonywać, że płeć nie ma wpływu na to, jak funkcjonuje świat biznesu i ekonomii.
Istnieje co najmniej kilka mocnych argumentów przemawiających za tym, że różnice płci przekładają się również na odmienne podejścia do zarządzania, decyzji ekonomicznych czy modeli prowadzenia firm.
Po pierwsze, sprawa płci znajduje się w centrum ludzkiego świata i wszystkich projektów tworzenia społecznej tożsamości, obyczaju, prawa, religii czy sztuki – prawie wszystkie instytucje życia społecznego i zwyczaje są bezpośrednio lub pośrednio związane z płcią.
Po drugie, podział na płeć jest siłą organizującą nasze życie – główną siłą postępu i rozwoju. To odwieczne źródło naprzemiennej fascynacji kobiet mężczyznami i mężczyzn kobietami. Jest osią, wokół której od zarania dziejów obraca się nasz świat.
Pojęcie płci ma wybitnie relacyjny charakter – nie sposób wyjaśniać pojęcia płci męskiej bez odniesienia się do żeńskiej i vice versa.
Po trzecie, pytanie o płeć jest jednym z pierwszych fundamentalnych pytań dotyczących każdej nowej istoty ludzkiej, które determinuje jej istnienie jeszcze przed urodzeniem. Rozróżnienie męski – kobiecy jest jedną z pierwszych kategorii, jakich się uczymy. Można powiedzieć, że płeć jest podstawową cechą służącą do dzielenia świata – być może ustępującą pod względem ważności jedynie rozróżnieniu pomiędzy tym, „co jest mną, a co mną nie jest”.
Mimo że podział na płeć może być mniej lub bardziej znaczący dla człowieka w różnych okresach jego życia, trudno odmówić temu kryterium istotności niemal do późnej starości.
Po czwarte, waga tożsamości płciowej jest ogromna. Każdy z nas zazwyczaj jest nierozerwalnie związany z własną płcią i nie byłoby sprawą zbyt prostą wyobrazić sobie, jak to jest „być” osobą innej płci.
Każdy, kto choć raz wypełniał wniosek o dokument czy ankietę, spotkał się z zasadniczym pytaniem, jakim – poza wskazaniem imienia i nazwiska – jest określenie płci.
Po piąte, znajomość płci osób, z którymi się stykamy, jest nam potrzebna w codziennym doświadczeniu – również biznesowym. Bez tego pojawia się wyraźne napięcie.
Na początku lat dziewięćdziesiątych XX w. amerykańska telewizja wyemitowała serial Sobotnia noc na żywo, w którym regularnie pojawiała się osoba o imieniu Pat – co mogło stanowić zdrobnienie zarówno od Patrycja, jak i od Patryk. Zadaniem gości było odgadnięcie płci zaproszonej postaci, przy jednoczesnym naturalnym odniesieniu się do niej – nie znając jej płci. Zabawa polegała na obserwowaniu ich reakcji. Uczestnicy wychodzili ze studia z wyraźną ulgą – za wszelką cenę starali się unikać kłopotliwego rodzajowo zaimka, wprowadzali rozmaite intrygi, aby poznać tożsamość płciową Pat. Program wykorzystywał nietolerowanie przez widzów wątpliwości dotyczących płci i zawsze żywą potrzebę poznania tożsamości płciowej osoby, z którą rozmawiamy.
Badania pokazują, że w odniesieniu do cech morfologicznych są to przede wszystkim twarz, głos oraz sylwetka – to one z reguły dostarczają podstawowych danych o płci.
To płeć, wiek oraz stopień znajomości danej osoby należą do triady decydującej o pierwszym wrażeniu podczas wzajemnego poznania.
Po szóste, płeć przekazuje nie tylko najważniejsze informacje o anatomii, lecz także nadaje znaczenie większości przekonań oraz sposobowi myślenia o danej osobie. Nasze poglądy na temat płci wpływają na interpretację wydarzeń, zachowań, odmienne kryteria oceny oraz sposób myślenia o sobie i innych. Żadna inna rola nie kieruje w większym stopniu zachowaniami jednostki, jej reakcjami emocjonalnymi, funkcjonowaniem poznawczym, wewnętrznymi przekonaniami oraz ogólnym przystosowaniem psychicznym i społecznym. Jest kluczowa ze względu na automatyczną i spontaniczną, wręcz podświadomą aktywizację wielu nieuświadomionych założeń, jakie bezwiednie przyjmujemy na temat płci w procesie myślenia o innych.
Kryterium płci jest istotne ze względu na kulturowe uwarunkowania i wzorce, w tym stereotypowe uprzedzenia.
Wiele osób etykietuje, przedwcześnie formułuje wartościujące opinie, emocjonalne i stereotypowe założenia czy przeświadczenia dotyczące płci, a następnie podtrzymuje je i potwierdza, wyszukując racjonalne argumenty.
Płeć to nie tylko nadrzędna społeczno-kulturowa rola stosowana w identyfikowaniu innych czy organizująca informacje na ich temat. Zachowanie zgodne z rolami płciowymi uznawane jest również za jedno z kryteriów oceny zdrowia psychicznego.
Po siódme, z różnicy płci mogą wynikać specyficzne cechy, szczególne talenty oraz zdolności.
Wśród kryteriów osobistej identyfikacji, według których można dokonywać rozróżnień determinujących potencjał przedsiębiorczy danej osoby, wymienia się: wiek, rasę, język, poziom wykształcenia, kulturę, styl życia, przekonania, status ekonomiczny czy preferencje. Niemniej, podział ze względu na płeć stanowi jedno z najbardziej znaczących i powszechnych rozróżnień, z którymi pracodawcy najczęściej mają do czynienia.
Pozorna neutralność płciowa ekonomii
Płeć to jeden z fundamentalnych wskaźników w analizie rynku pracy – a mimo to wciąż bywa pomijana. Nieuwzględnianie płci właściciela firmy w statystykach to poważna luka, która zniekształca obraz sektora przedsiębiorstw. Przez dekady klasyczna ekonomia głównego nurtu – tzw. mainstream economics – nie interesowała się kategorią płci, poza wąskimi analizami rynku pracy. Choć długo utrzymywano, że ekonomia jest neutralna płciowo, była to raczej pozorna neutralność – efektem było systemowe wykluczenie kobiet i tematów kobiecych z głównego nurtu debaty akademickiej.
Deirdre McCloskey, amerykańska ekonomistka i historyczka idei, trafnie zauważyła, że neoklasyczni ekonomiści „nie znoszą, gdy mówi się im, że powinni być bardziej kobiecy”. Model dominujący w teorii i praktyce ekonomicznej – tzw. homo oeconomicus – to dorosły, biały mężczyzna z uprzywilejowanej klasy, kierujący się zyskiem, racjonalnością, chęcią wymiany i rywalizacji. Cechuje go także skłonność do ignorowania wartości takich jak troska, empatia czy współzależność. Nie uwzględnia ograniczonej autonomii osób zależnych – kobiet, dzieci, osób starszych – ani społecznego kontekstu decyzji. Choć homo oeconomicus to postać abstrakcyjna, przypominająca Robinsona Crusoe, jego sposób działania wciąż stanowi wzorzec dla polityki gospodarczej i kultury biznesu.
Krytyka tego modelu, formułowana przez rosnącą grupę kobiet-ekonomistek, ujawniła, że od początku w ekonomii dominował męski punkt widzenia – zarówno w metodologii, jak i w doborze tematów. To właśnie z tych diagnoz narodziła się ekonomia feministyczna – nurt heterodoksyjny, który wprowadził kategorię płci do centrum analizy gospodarczej. Jej celem nie jest marginalna korekta istniejących modeli, ale zmiana sposobu myślenia o gospodarce jako całości.
W literaturze wskazuje się, że do czasu opublikowania przez Eleanor Schwartz w 1976 r. w „Journal of Contemporary Business” artykułu „Entrepreneurship: a new female frontier”, przedsiębiorczość była głównie związana z mężczyznami, uznawana za formę męskości i domenę męskiej aktywności.
Od lat 90. XX wieku badania inspirowane tą perspektywą zaczęły realnie wpływać na teorię i praktykę.
Coraz wyraźniej widać, że płeć odgrywa kluczową rolę zarówno w mikroekonomii (na poziomie gospodarstw domowych, rynku pracy, przedsiębiorstw), jak i w makroekonomii (polityka społeczna, budżet, inwestycje), a także w ujęciu globalnym – w ekonomii rozwoju, handlu czy finansów.
Pogląd, że kobiety wnoszą do biznesu inny punkt widzenia niż mężczyźni, znajduje potwierdzenie nie tylko w teorii, ale i w praktyce. Badania pokazują, że kobiety częściej dostrzegają problemy istotne dla innych kobiet – nierzadko zakładają firmy po to, by wypełnić lukę w dostępie do produktów lub usług potrzebnych ich rodzinie.
Motywacją do podjęcia działalności gospodarczej bywa także potrzeba lepszej równowagi między życiem zawodowym a prywatnym albo doświadczenie „szklanego sufitu” w pracy etatowej. Kobiety zazwyczaj prowadzą biznes w sposób bardziej holistyczny, inkluzyjny i długofalowy. Skupiają się na kliencie, uczciwości i wysokich standardach etycznych. Zysk nie jest dla nich celem samym w sobie. Często tworzą przedsiębiorstwa społeczne. Wyróżnia je zdolność do słuchania, konsensualny styl zarządzania oraz szersza, bardziej empatyczna perspektywa.
W efekcie powstaje nowa jakość wiedzy ekonomicznej – silniej osadzona w relacjach, doświadczeniu i społecznym kontekście.