
Taki sam sukces, inna ocena. „Miałam szczęście”, „inni pomogli”
Statystyczna kobieta uważa, że przyczyną jej sukcesu są czynniki zewnętrzne. Wskazuje, że „ciężko pracowała”, ale przede wszystkim, że „miała szczęście” lub „inni jej w tym pomogli”.
Jakkolwiek wiele osób ocenia siebie oczami społeczności, w której się realizują, badania przeprowadzone przez Girls Scout Reasearch Institute wykazały, że dziewczęta – w porównaniu z chłopcami – miały o wiele większe obawy, jeśli chodzi o społeczny sprzeciw w postrzeganiu ich jako liderek. Aż jedna trzecia z nich uzasadniała brak aspiracji lękiem, że zostaną wyśmiane, wyjdą na zarozumiałe i apodyktyczne oraz że nie będą lubiane.
Sukces zawodowy według mężczyzn wiąże się z pozytywnym wzmocnieniem, przychylnym traktowaniem oraz sympatią otoczenia. W przypadku kobiet zależność jest odwrotna – jeśli osiągają sukces, często przestają być lubiane. Dlatego – jak przekonuje Sheryl Sandberg, amerykańska bizneswoman, była wiceprezes Google, szef operacyjny Meta Inc. – część kobiet może poświęcać swój sukces dla bycia lubianą.
Kobieta, która świetnie radzi sobie w pracy, może być oceniana przez współpracowników jako „zbyt agresywna”, „trudna”, „niepracująca w grupie”, „trochę upolityczniona” lub taka, „której nie należy ufać”. Nawet jeśli uznaje się osiągnięcia kobiet, to traktowane są bardziej nieprzychylnie.
Ken Auletta, amerykański pisarz, publicysta polityczny New York Daily News i krytyk medialny The New Yorker zauważa, że zwątpienie w siebie może stanowić formę samoobrony.
Aby uchronić się przed brakiem sympatii otoczenia, kobiety z góry same kwestionują swoje zdolności, bagatelizują osiągnięcia, szczególnie w obecności innych osób. Innymi słowy mogą „spisywać siebie na straty”, zanim jeszcze zrobią to inni.
Wykorzystywana lojalność
Pieniądze są traktowane przez kobiety w kategoriach rozumianych szerzej niż tylko zabezpieczenie finansowe i zaskakująca większość kobiet uważa, że zarabianie pieniędzy stanowi domenę mężczyzn. Ze względu na to, że kobietom bardziej zależy na utrzymaniu pozytywnych emocjonalnych więzi w pracy, potrafią zadeklarować, że wykonają pracę bez odpowiedniego wynagrodzenia.
Są lojalne i przywiązane do firmy, w której pracują, często traktując ją jak swoją, dlatego część przełożonych wykorzystuje to emocjonalne przywiązanie kobiet do firmy i stosuje pochwały lub drobne prezenty zamiast wymaganego dodatkowego wynagrodzenia finansowego. Kobiety godzą się te na substytuty, ponieważ kierują się emocjami. Zależy im na wizerunku osoby bezkonfliktowej i zaangażowanej w pracę.
Kobiety powinny unikać sytuacji, w których boją się negocjować wynagrodzenie i monitorować je. Dlatego w tym zakresie powinny wykazywać więcej dbałości i tak jak mężczyźni, którzy starają się o pracę, powinny mieć wyższe oczekiwania co do wynagrodzenia.
Skoncentrowanie się przez kobietę wyłącznie na pracy sprawia, że klasyfikuje się ją i nadaje opinię pracoholiczki, która wybrała karierę – osoby kompetencyjnie cenionej, ale na pewno mniej lubianej. Część kobiet, które reprezentują takie cechy, jak pragnienie bycia lubianą, branie wszystkiego do serca czy większy altruizm, stara się postępować według tzw. męskich wzorców i przyjmuje w zachowaniu cechy kojarzone z mężczyznami. Kobiety nie mogą jednak oczekiwać, że będą lubiane, będą skuteczniej zarządzać czy otrzymywać stosowne do swojej wartości wynagrodzenie, jeśli będą wykorzystywać męski styl zarządzania. Aby odnosić sukcesy na gruncie zawodowym, powinny szukać swoich kobiecych niepowtarzalnych sposobów – uczyć się dominujących w naszej kulturze postaw męskich, ale dopasowywać je do własnego stylu, np. być uprzejme, ale nieugięte.
Te same osiągnięcia, gorsza ocena
Badania pokazują, że mężczyźni w większym stopniu niż kobiety uważają, iż sami sobie zawdzięczają sukcesy i raczej przeceniają swoje wyniki względem obiektywnych kryteriów. Kobiety natomiast raczej siebie nie doceniają i cechę tę można utożsamiać z pewną skromnością.
Nawet jeśli obydwie płcie mają jednakowe osiągnięcia, mężczyźni oceniają swoje dokonania lepiej, kobiety zaś gorzej. Powyższe powiązane jest z faktem, że kobiety częściej niż mężczyźni podkreślają, iż zawdzięczają sukces ciężkiej pracy, pomocy innych ludzi oraz temu, że znalazły się w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie.
Ogólnie kobiety są skromniejsze niż mężczyźni, wyrażają tym samym poczucie, że ich wpływ na osiągnięcie sukcesu jest mniejszy.
Mężczyźni chętniej przypisują sukces swoim umiejętnościom i mają wiarę w korelację pomiędzy swoim działaniem, a koniecznością odpowiedniego i adekwatnego wynagrodzenia ich za zasługi.
Statystyczny mężczyzna zapytany, dzięki czemu odniósł sukces, odpowiada: „dzięki sobie”. Kobieta częściej powie, że „dopisało jej szczęście” czy „współpracowała ze wspaniałymi ludźmi”, którzy wiele jej pomogli. Innymi słowy, mężczyzn cechuje większa pewność siebie, kobiety mniej rozwijają wiarę w swoje osiągnięcia. Warto przyjrzeć się kobiecym obawom i temu, co sprawia im najwięcej trudności. Wyjście naprzeciw tym problemom powinno pomóc wydobyć talenty kobiet, co powinno być korzystne zarówno dla nich, jak i dla firm, w których pracują.
Dr Monika Różycka, MBA. Rozwiązuje problemy przedsiębiorców. Audytuje modele biznesowe i kulturę organizacyjną. Oferuje doradztwo gospodarcze, finansowe i prawne. Restrukturyzuje koszty i przychody. Buduje strategie i scenariusze przyszłości. Pomaga kobietom w rozwoju zawodowym. Rozwija zaufanie w organizacjach i wspiera liderów w doskonaleniu przywództwa. Źródło: Wprost