Taszczyły beczki z piwem, nosiły cegły, piłowały drewno. „W miastach funkcjonowały domy pracy przymusowej”

Taszczyły beczki z piwem, nosiły cegły, piłowały drewno. „W miastach funkcjonowały domy pracy przymusowej”

W XVI–XVIII wieku sytuacja prawna kobiety w stosunku do średniowiecza nie uległa polepszeniu. Kobieta nadal znajdowała się pod władzą mężczyzny, miała ograniczone możliwości występowania przed sądem, jej zeznania nadal były mniej ważne niż męskie.

W XVII wieku ogólnie potępiano zajmowanie się kobiet nauką, sztuką czy nawet lekturą. Istniało bowiem domniemanie, że kobieta oddająca się lekturze książek zaniedbuje swoje właściwe powinności. Kobieta matka miała jedynie czytać i opowiadać dzieciom modlitwy, pieśni religijne, bajki lub opowieści.

Poprzez przekazy od matki do córki rozwijały się różne formy sztuki użytkowej jak malarstwo miniaturowe, wycinanki czy hafty.

Uczoność kobiet

XVII-wieczny ideał uczonej kobiety dostępny był jedynie wysoko urodzonym kobietom i wymagał pozytywnego nastawienia ojca rodziny i męża do aspiracji naukowych córki czy żony.

Uczoność kobiet w tamtym czasie należy rozumieć inaczej niż akademicki poziom wykształcenia mężczyzn. W XVII w. obejmowała przede wszystkim znajomość języków obcych, głównie francuskiego, angielskiego i włoskiego.

Ponadto za uczone uznawano kobiety wyróżniające się talentem muzycznym, wokalnym czy malarskim oraz wzbudzające podziw otoczenia znajomością literatury teologicznej, historycznej, antycznej i nowożytnej literatury pięknej.

Zdecydowanie rzadziej pojawiają się nazwiska astronomek (np. Maria Cunitz ze Śląska), matematyczek, chemiczek czy lekarek. Wyjątkowe przypadki kobiecych aspiracji w naukach ścisłych i przyrodniczych wzbudzały raczej sceptycyzm niż szczególny respekt męskiego świata. Ukazywały się liczne dzieła rozważające, czy kobiety są ludźmi, i protestujące przeciwko ich angażowaniu się w sprawy poza domem.

Przekroczenie przestrzeni życia rodzinnego i udział w sferze publicznej był krokiem odważnym i wiązał się z lękiem przed brakiem akceptacji otoczenia oraz zarzutami o marnotrawienie czasu i niewypełnianie kobiecych obowiązków. W aktach sądowych z tego wieku – w wielu krajach – czyta się o częstym biciu żon, nawet ciężarnych, czego skutkiem były trwałe uszkodzenia ciała i poronienia.

Dyskryminacja zawodowa

Dyskryminacja zawodowa i penalizacja prostytucji usunęła na margines społeczny ogromne rzesze ubogich kobiet. Kobiety poddawano rozmaitym szykanom i represjom. W ramach zorganizowanych akcji władz masowo łapano kobiety, polując na nie jako na darmową siłę roboczą. W miastach funkcjonowały domy pracy przymusowej, w których zamykano je, gdzie pracowały często w nieludzkich warunkach. Inne możliwości stwarzały jedynie pójście na służbę lub chałupnictwo.

Postępujące wypieranie kobiet z wielu zawodów skutkowało zanikiem tradycyjnych profesji kobiecych, takich jak aptekarstwo czy akuszerstwo.

Opieka nad kobietą w ciąży i rodzącą oraz porady medyczne przeszły w ręce lekarzy mężczyzn. Pomagało im w tym uzyskiwane wykształcenie uniwersyteckie, z którego kobiety były wykluczone.

Kobietom zakazywano warzenia piwa, zamykano dostęp do lukratywnych zarobków, np. prac wykończalniczych sukna. Spychane były do najgorszych i najcięższych prac. Na przykład w górach Harzu przenosiły ciężkie ładunki towarów po drogach, na których transport konny był niemożliwy, w Gdańsku taszczyły beczki z piwem i cegły na budowach lub wynajmowały się do piłowania drewna.

Wyjątkiem była Anglia, gdzie od 1660 r. powołano specjalny sąd, tzw. Court of Chancery, który tworzył depozyty powiernicze pozwalające kobietom posiadać nieruchomości i w razie śmierci męża, rozwodu lub separacji mieć zabezpieczenie w postaci wydzielonej części majątku (również posagu). W rezultacie nie tylko wdowa, lecz także żona, mogła niezależnie od męża posiadać dobra i prowadzić działalność gospodarczą.

Powyższe oznaczało pewną zmianę w nastawieniu do kobiet, które stawały się osobami zdolnymi do zarządzania majątkiem, mającymi w tym zakresie prawa i obowiązki podobnie jak mężczyźni.

Dr Monika Różycka, MBA. Rozwiązuje problemy przedsiębiorców. Audytuje modele biznesowe i kulturę organizacyjną. Oferuje doradztwo gospodarcze, finansowe i prawne. Restrukturyzuje koszty i przychody. Buduje strategie i scenariusze przyszłości. Pomaga kobietom w rozwoju zawodowym. Rozwija zaufanie w organizacjach i wspiera liderów w doskonaleniu przywództwa.

Źródło: Wprost
Powrót do wszystkich wpisów